Niby w normie a jednak nie...

Wiele osób (ja sam kiedyś także) doświadcza problemu ze wskaźnikiem BMI. Polega to w skrócie na tym, że waga według przelicznika jest w normie a jednak odkłada się na ciele duża ilość tłuszczy np. tłuszczu brzusznego. Może to doprowadzić to zlekceważenia problemu, który istnieje a pamiętajmy, że jest jeszcze tłuszcz trzewny, który sprytnie ukrywa się pomiędzy narządami. Można zatem wyglądać na szczupłego a jednocześnie biorąc pod uwagę parametry ciała być otyłym... taki to ''paradoks''. 

BMI vs realia

Tak naprawdę sporym problemem jest kwestia wskaźnika BMI. Oczywiście jego plusem jest samo ogólne skategoryzowanie osoby w odniesieniu wagi do wzrostu, ale na tym kończą się plusy. Przez duże przywiązanie do wskaźnika BMI (Body mass index) można się pogubić. Podam przykład: mężczyzna ma 85 kg wagi przy wzroście 188 cm. Według BMI waga jest w normie, ale problem odkładającego się tłuszczu brzusznego, głównie wiscelarnego nie jest rozwiązany, pozostaje powiedzieć sobie "pewnie mam taką budowę ciała". 

Sedno problemu

Zatem jak wyjaśnić problem nadwagi mając BMI w normie? Ten wskaźnik nie bierze pod uwagę parametrów ciała czyli: 

1. Poziomu tkanki tłuszczowej.
2. Poziomu masy mięśniowej.
3. Poziomu nawodnienia.
4. Wskaźnika tłuszczu trzewnego.
5. Masy kości.
6. Parametrów wyników segmentacyjnych tkanki tłuszczowej i masy mięśniowej. 

Dopiero po zmierzeniu tych parametrów mamy wiedzę na temat tego czego jest za dużo czego za mało i w jakich normach się mieścimy. Oczywiście trochę lepsze analizatory pokażą też segmentacyjne wyniki partii ciała co też będzie pomocne nie tylko dla przeciętnie aktywnych osób, ale też dla sportowców.

Według wskaźnika BMI mieć wagę w normie a jednocześnie mieć otyłość brzuszną. Wydawałoby się, że osoba otyła musi mieć bardzo złe wyniki, (w dużej mierze to prawda, ale nie całkiem) bo wszystko zależy od wymienionych podstawowych parametrów ciała. Często bywa tak, że sportowcy mają według BMI nadwagę. Dzieje się tak dlatego, że sportowiec ma dużo mięśni, które są cięższe od tłuszczu.

Podsumowując, waga w stosunku do wzrostu nie jest najlepszym odniesieniem do oceny kwestii zdrowotnych. Odpowiednio zmierzone parametry ciała mogą rozwiać wszelkie wątpliwości. W innym artykule opiszę na czym polega analiza składu ciała, na jakim sprzęcie będzie wiarygodna i dla kogo będzie możliwe jej wykonanie.